lena

Wy jestescie dla mnie podli! Zadnych pieknych wpisów w ksiedze gosci, mozna sie rozbeczec. Nie... no no wiecie, ja wiem, ze nie mam slicznej stroni, ale zawsze mozna sie pokusic i zajrzec. Jezeli ktos do tego pokuszenia jest gotowy to prosze bardzo. Nikt? No to fajnie. 

Tak zeby wiedziec: ten wierszyk to mój. Mówie o wierszyku na pulpicie. Bo my z coolezankami tak nazywamy strony tytulowe. Zreszta jak wszyscy w KK.

Co do mojego palca. Boli. Zaden palec nie boli tak jak ten, mimow szystko ma tylko ledwozauwazalna czerwona kreseczke. Zaloze sie, ze mi wypynie krew spod paznokcia. O... fuuuj. A TO WSZYSTKO PRZEZ MOJA NIEZRÓWNOWAZONA KOLEZANKE. Stop. Blad. Przyjaciólke.                                                                     No bo jaki normalny czlowiek chce najpierw obedrzec parówke ze skórki, a potem ja odmrozic. Znam odpowiedz. Wy tez sie nad tym zastanówcie.                                                                           Wierzcie mi, gdy juz taki troszke inny od wszystkich ludz zacznie to robic.. nie czekajcie az skonczy. UCIEKAJCIE!   No bo jak taka przywiazana skórka do drugiej parówki parówka powedruje niechcacy, oderwana, poprzez stanowcze szarpanie i wymachiwanie nad glowa powedruje prosto na Wasz maly palec...

Zreszta. Nie chcecie wiedziec. Pa.                   

Mój biedny paluszek. Biedny. paluszek.... chlip. Dobrze, ze mi nie odpadl.....

Byam u Anki... nic tylko marzyc zeby przytrafio sie Tobie, to co mi. Dostalam parówka. Zamrozona parówka. Prosto w mój paznokiec u maego palca.

Chlip... nie moge si rozpisac, bo tato stoi na de mna i blaga zebym go puscila do kompa. Chce wplacic na WOZSP.

KOMPLETNIE NIC...

Tak, wiem. Jestem tępą blondynką, która nie wie jak się robi bloga...

To już mój drugi, a dalej się nie nauczylam... Kiepsko, Paulinko. Kiepsko

A tak w ogóle, to nie umiem wstawić żadnego cool obrazka.